04
12.18
Telematyka nie tylko w aucie

Technologie telematyczne w ubezpieczeniach to nie pieśń przyszłości, ale rzeczywistość. Już są na polskim rynku, np. w ofercie polis komunikacyjnych dla młodych kierowców oraz dużych flot. Pozwalają na lepszą ocenę ryzyka i kalkulację adekwatnych do jego poziomu składek ubezpieczenia. To duża korzyść dla klientów, ale nie tylko. Równie istotna jest prewencja i wzmacnianie pozytywnych, bezpiecznych zachowań na drodze. Jak technologie telematyczne będziemy wykorzystywać w ubezpieczeniach? Co nas czeka?

Telematyka w ubezpieczeniach komunikacyjnych zyskuje na popularności, zwłaszcza w tych firmach, w których jest duży park samochodowy. Zarządzanie flotą, ale też lepsze szacowanie ryzyka, to podstawowe korzyści. W autach flotowych montowane są odpowiednie moduły, które przesyłają dane albo bezpośrednio do ubezpieczyciela albo do przedsiębiorcy, który później udostępnia raporty ze stylu jazdy kierowców. To ma wpływ na składki, a więc przekłada się na finanse przedsiębiorstwa.

Rozwiązania telematyczne, oparte o specjalne aplikacje na smartfony, a więc prostsze do zastosowania, są coraz popularniejsze wśród młodych kierowców. Odpowiednie oprogramowanie bazujące na GPS monitoruje szereg parametrów związanych ze sposobem prowadzenia samochodu, tj. przyspieszanie, hamowanie, średnią prędkość. A to przekłada się na składki, co zwłaszcza dla tej grupy kierowców jest istotne. Oczywiście, daleko nam jeszcze do innych krajów europejskich, w których telematyka jest bardziej popularna. We Włoszech już 17 proc. polis komunikacyjnych wspieranych jest właśnie w ten sposób. Spodziewamy się jednak, że w najbliższych latach trend ten będzie bardziej widoczny również nad Wisłą.

Technologie w codziennym życiu

Spójrzmy na telematykę z punktu widzenia ubezpieczycieli. Ta technologia daje nam dostęp do nowych kategorii danych. Zyskujemy więcej informacji na temat potencjalnego ryzyka, jakie mogą stworzyć obecni i przyszli ubezpieczeni. To pozwala  precyzyjnie dostosować parametry używane do ustalenia wysokości składki, ale też wpływa na lojalność klientów.

Technologie umożliwiają także rozszerzenie oferty ubezpieczeń. Przewidujemy, że już niedługo rozwiązania typu smart home, dzięki którym można zarządzać wyposażeniem domów, wejdą na dobre w oferty ubezpieczycieli. Dzięki czujnikom temperatury i dymu firmy będą mogły niemalże natychmiast zaalarmować odpowiednie służby o pożarze czy wysłać na miejsce swoich pracowników. Usługi te z jednej strony wpłyną na zwiększenie bezpieczeństwa, z drugiej obniżą składki za ubezpieczenie nieruchomości.

Innymi przykładami rozwiązań telematycznych mogą być także aplikacje monitorujące tryb życia ubezpieczonych. Osoby dbające o zdrowie, uprawiające sport, będą mogły liczyć na preferencyjne warunki ubezpieczenia na życie oraz dodatkowego ubezpieczenia zdrowotnego. To jednak nie wszystko, już teraz trwają prace nad technologiami monitorującymi funkcje życiowe. Za zgodą klienta, ubezpieczyciele będą mogli otrzymywać odpowiednie dane tak, aby w sytuacji zagrożenia, np. zawału  serca, wezwać do klienta odpowiednią pomoc.

Klienci oczekują więcej

Tak zaawansowane pozyskiwanie szczegółowych danych może budzić kontrowersje. Warto jednak sobie uświadomić, że klienci poszukują coraz częściej zindywidualizowanej oferty. Takiej, która odpowiada na ich specyficzne potrzeby i dodatkowo ma korzystny wpływ finansowy, wynikający z prawidłowych zachowań.  Na rynek wkracza nowe pokolenie konsumentów, dla których cyfryzacja i nowoczesne technologie są naturalnym i nieodzownym elementem usług, z których korzystają.

Czy to się opłaca?

Póki co koszt instalacji urządzeń telematycznych w samochodach w Polsce jest relatywnie wysoki. Niekiedy może przewyższać nawet wysokość składki OC ppm. Stanowi to realną barierę rozwoju tych technologii w naszym kraju. Ubezpieczyciele jednak, szukając złotego środka, inwestują w aplikacje mobilne, które monitorują styl jazdy i upowszechniają telematykę. Podobna sytuacja ma miejsce w przypadku technologii smart home. Jest ona na tyle droga, że tylko niektórzy ubezpieczyciele i ich klienci decydują się na instalację. Jednak w miarę popularyzacji tych technologii, rosnącego zapotrzebowania, cena będzie maleć, dzięki temu zwiększy się ich dostępność.

Problemy z zarządzaniem danymi

Jest jeszcze jedna, istotna bariera, z którą musimy sobie poradzić. Nadal ogromnym utrudnieniem dla firm ubezpieczeniowych jest brak kompetencji w gromadzeniu i przetwarzaniu danych. Większość towarzystw nie dysponuje odpowiednią technologią, aby zarządzać ogromną ilością danych pochodzących z urządzeń zainstalowanych w samochodach czy domach klientów. Nabycie takich kwalifikacji czy współpraca z zewnętrzną firmą powodują wzrost kosztów po stronie ubezpieczyciela. Dodatkowo trzeba pamiętać o restrykcyjnych przepisach dotyczących zasad przetwarzania danych, które zostały zaostrzone w unijnym rozporządzeniu dotyczącym ochrony danych osobowych (RODO).

Kierunek jest więc wyznaczony, zgodnie z oczekiwaniami klientów. Przed nami jednak sporo pracy.

Więcej w raporcie „Cyfryzacja sektora ubezpieczeń w Polsce”.

Obejrzyjcie też koniecznie: