Koparki, dźwigi, pompy do betonu wykorzystuje się powszechnie. Takie urządzenia mogą się przemieszczać jako środek transportu, ale jednocześnie służą jako maszyny do pracy. Urządzenia te najczęściej są wyposażone w silnik. Pojawia się więc pytanie, jak takie pojazdy traktować? Czy to są pojazdy mechaniczne i podlegają obowiązkowemu ubezpieczeniu OC? Czy jednak są to narzędzia pracy, które mogą być ubezpieczone w ramach dobrowolnych ubezpieczeń OC? Rozstrzygnięcie tej kwestii jest niezbędne, choć w wielu wypadkach bardzo trudne. Kluczowe jest określenie pojęcia „ruchu pojazdu”.
Wyrażenie wydaje się intuicyjnie proste do zdefiniowania, ale tak nie jest. Interpretacja „ruchu pojazdu” była przedmiotem wielu orzeczeń sądów polskich, a w ostatnim czasie także pytań prejudycjalnych sądów krajowych do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Portugalia: sprawa Rodrigues de Andrade (1)
Wyrokiem w sprawie Rodrigues de Andrade, Trybunał Sprawiedliwości UE udzielił odpowiedzi na pytanie, zadane przez sąd apelacyjny w Portugalii. Dotyczyło ono wykładni pojęcia „ruchu pojazdu” na gruncie art. 3 Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2009/103/WE z 16 września 2009 r. w sprawie ubezpieczenia OC za szkody powstałe w związku z ruchem pojazdów mechanicznych i egzekwowania obowiązku ubezpieczania od takiej odpowiedzialności (wersja ujednolicona) (2).
W analizowanej przez sąd portugalski sprawie, poszkodowana zmarła na skutek urazów wyrządzonych przez ciągnik rolniczy. W chwili zdarzenia ciągnik miał włączony silnik, który był wykorzystywany do utrzymania ruchu pompy rozpylającej herbicyd. Portugalski sąd I instancji do wypłaty zadośćuczynienia zobowiązał pracodawców, natomiast oddalił powództwo przeciwko właścicielowi pojazdu oraz ubezpieczycielowi. Sąd wskazał, że ciągnik nie uczestniczył w wypadku drogowym, objętym obowiązkowym ubezpieczeniem OC. Zdaniem sądu, wypadek nie miał miejsca w ramach używania ciągnika jako środka transportu.
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, że sytuacja, w której ciągnik rolniczy uczestniczył w wypadku, nie jest objęta zakresem pojęcia „ruchu pojazdów”, jeżeli w chwili wypadku główna funkcja ciągnika nie polegała na wykorzystaniu go w charakterze środka transportu, ale jako narzędzia pracy, czyli siły napędowej koniecznej do utrzymania w ruchu pompy opryskiwacza herbicydowego. TSUE podkreślił także, że pojazdy mechaniczne, niezależnie od swoich cech, mają normalnie służyć jako środki transportu. Fakt, że pojazd uczestniczący w wypadku był nieruchomy, nie wyklucza samo z siebie, że używanie tego pojazdu może być związane z jego funkcją jako środka transportu. Kwestia, czy silnik pojazdu w chwili wypadku był, czy też nie był włączony, nie jest rozstrzygająca.
Hiszpania: sprawa Torreiro
Nie było to jedyne orzeczenie TSUE, w którym Trybunał interpretował pojęcie „ruchu pojazdu” w kontekście brzmienia dyrektywy komunikacyjnej. W wyroku w sprawie Torreiro (3) TSUE odniósł się do pytania zadanego przez sąd hiszpański. Kanwą tego orzeczenia był wypadek jakiego doznał oficer armii hiszpańskiej, uczestniczący w nocnych ćwiczeniach wojskowych. Poszkodowany był pasażerem terenowego, kołowego pojazdu wojskowego typu „Aníbal”, który się przewrócił. Pojazd ten, choć był kołowy, przemieszczał się na obszarze przeznaczonym dla pojazdów gąsienicowych.
W orzeczeniu TSUE wskazał, że artykuł 3 dyrektywy komunikacyjnej należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie uregulowaniu krajowemu, które pozwala wykluczyć z zakresu objęcia obowiązkowym ubezpieczeniem szkody powstałe przy prowadzeniu pojazdów mechanicznych na drogach i terenach, które nie są „zdatne do ruchu”, z wyjątkiem tych, które choć nie są zdatne do tego celu, są jednak „powszechnie używane”.
Co mówią wyroki TSUE w odniesieniu do prawa krajowego?
W każdym z wyżej wskazanych orzeczeń TSUE podkreślał, że pojęcie „ruchu pojazdów” w rozumieniu art. 3 dyrektywy komunikacyjnej nie może być pozostawione ocenie każdego państwa członkowskiego. Stanowi ono autonomiczne pojęcie prawa UE i jego wykładnia powinna być jednolita. Jak wskazała Komisja Europejska we wniosku (4) w sprawie zmian do dyrektywy , orzecznictwo TSUE zostanie włączone do prawodawstwa UE. Komisja podkreśliła, że orzeczenia TSUE doprecyzowują zakres stosowania dyrektywy. KE zaproponowała wprowadzenie definicji „ruchu pojazdu” do dyrektywy komunikacyjnej. W toku dalszych prac nad zmianami do tej dyrektywy proponowane jest także wprowadzenie zmian do samej definicji pojazdu.
Portugalska rewolucja w „ruchu pojazdu”
Orzeczenie TSUE w sprawie Andrade należy uznać za rewolucyjne dla interpretacji pojęcia „ruchu pojazdu”. Nowością jest wyraźne uwzględnienie sposobu wykorzystania pojazdu w chwili wypadku. Stąd orzeczenie jest bardzo istotne dla naprawy szkód spowodowanych przez pojazdy wielofunkcyjne. Taka interpretacja, choć wydaje się bardziej sprawiedliwa, może skomplikować sytuację ubezpieczeniową.
Do tej pory mogliśmy się spodziewać, że odpowiedzialność za szkodę związaną z ruchem pojazdu mechanicznego działającego jako urządzenie, będzie przypisana do polisy OC ppm. Teraz nie jest to już takie oczywiste. Co więc pozostaje? Szkody wyrządzone przez pojazdy mechaniczne, które nie podlegają ubezpieczeniu OC ppm oraz szkody, wyrządzone przez pojazdy objęte OC ppm, ale powstałe w okolicznościach, gdy pojazd był wykorzystywany jako urządzenie, mogą być objęte obowiązkowym ubezpieczeniem OC rolnika albo dobrowolnym ubezpieczeniem OC z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej.
OC rolników a szkody spowodowane podczas pracy maszyn
Z ubezpieczenia OC rolników przysługuje odszkodowanie, jeżeli rolnik, osoba pozostająca z nim we wspólnym gospodarstwie domowym lub osoba pracująca w tym gospodarstwie są obowiązani do odszkodowania za szkodę wyrządzoną w związku z posiadaniem tego gospodarstwa. Ubezpieczenie obejmuje również szkody powstałe w związku z ruchem pojazdów wolnobieżnych, będących w posiadaniu rolników i użytkowanych w związku z posiadaniem gospodarstwa rolnego.
W odniesieniu do pojazdów o podwójnym przeznaczeniu, ważnym ubezpieczeniem jest również dobrowolne ubezpieczenie OC z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej i posiadanego mienia. Szczegółowy zakres tej polisy wyznaczają przede wszystkim ogólne warunki ubezpieczenia. Utrwalonym standardem jest, że ubezpieczenia dobrowolne nie obejmują szkód objętych systemem ubezpieczeń obowiązkowych.
Jak orzeczenie TSUE wpłynie na polskie orzecznictwo?
Wyrok TSUE w sprawie Andrade zapadł w trybie odpowiedzi na tzw. pytanie prejudycjalne o wykładnię prawa, skierowane do TSUE przez sąd portugalski. Celem wprowadzenia formuły pytań prejudycjalnych jest eliminowanie rozbieżności pomiędzy prawem unijnym a prawem krajowym oraz spójna wykładnia przepisów na terenie UE. Wydane w tym trybie orzeczenie wiąże sąd kierujący zapytanie do TSUE, ale także inne sądy państw członkowskich, które spotkając się z podobnym problemem nie powinny przyjmować odmiennej interpretacji prawa wspólnotowego. Prawo UE ma pierwszeństwo przed prawem krajowym. Za przeważający uznać należy pogląd, iż wydanie przez sąd krajowy orzeczenia niezgodnego z dokonaną przez TSUE wykładnią skutkuje jego wadliwością.
Pierwsze wyroki polskich sądów z uwzględnieniem orzecznictwa TSUE
W postanowieniu z 30 stycznia 2018 r. (5) Sąd Najwyższy odmówił podjęcia uchwały w sprawie zagadnienia prawnego postawionego przez Sąd Apelacyjny. Wątpliwości Sądu Apelacyjnego dotyczyły następującego stanu faktycznego:
Poszkodowany był zatrudniony jako kierowca. Na terenie bazy transportowej poszkodowany wraz z innym kierowcą wymontowali koło z pojazdu i pompowali oponę przy użyciu kompresora. Podczas wykonywania tych czynności, opona rozerwała się. Na skutek podmuchu powietrza poszkodowany został odrzucony i upadł, uderzając ciałem o elementy wyposażenia warsztatu. W wyniku tego zdarzenia stracił przytomność, doznał licznych obrażeń i uszczerbku na zdrowiu.
Sąd Okręgowy oddalając powództwo wskazał, że wypadek nie miał związku z ruchem pojazdu, ponieważ podczas wykonywania naprawy koła pojazd znajdował się na terenie bazy transportowej, a jego silnik był wyłączony. Sąd Najwyższy odmawiając podjęcia uchwały wskazał, że „W orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej zwrot >>ruch pojazdów<< traktowany jest autonomicznie na gruncie dyrektywy komunikacyjnej. Zwrot ten powinien być interpretowany jako każde wykorzystanie pojazdu w charakterze środka transportu. Nie jest on ograniczony do kontekstu ruchu na drodze publicznej. Nie ma znaczenia, że w czasie wypadku samochód był unieruchomiony, nie ma także rozstrzygającej doniosłości włączenie silnika pojazdu”.
Sąd Najwyższy zaznaczył jednak, że: „Dla przyjęcia odpowiedzialności posiadacza pojazdu mechanicznego za szkodę konieczne było wykazanie, że przyczyna niebezpieczeństwa, a następnie zdarzenia, odnosiła się do pojazdu.” Zdaniem sądu, niebezpieczeństwo było związane z naprawą opony koła, które zostało odłączone od zaparkowanego na terenie bazy pojazdu. Pojazd nie był w ruchu i nie stwarzał niebezpieczeństwa.
W najświeższym orzeczeniu z 18 września 2019 r. (6) Sąd Najwyższy odnosił się do następującego stanu faktycznego:
Sprawca zdarzenia przystępując do demontażu składającej się z betonowych kręgów studzienki podjechał do niej tyłem koparko-ładowarką, rozstawił tylne podpory, opuścił przednią łychę, a tylny wysięgnik z łychą uniósł nad studzienką w celu przyłączenia do niego linami pierwszego z kręgów betonowych studzienki. Następnie wyłączył silnik i opuścił koparkę. Sprawca i poszkodowany zamocowali liny do kręgu betonowego, po czym sprawca zdarzenia udał się w kierunku kabiny w celu uniesienia podłączonego kręgu, a poszkodowany pozostał przy studzience. Po odejściu sprawcy zdarzenia samoczynnie, siłą grawitacji, w wyniku spadku ciśnienia w układzie hydraulicznym, opadł tylny wysięgnik koparko-ładowarki, przygniatając poszkodowanego. Silnik pozostawał wyłączony.
W wyroku pierwszej instancji (2014 r.) sąd uznał, że koparka ta jest pojazdem mechanicznym w rozumieniu ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych. Według Sądu, „koparka była w czasie zdarzenia wykorzystywana w celach komunikacyjnych, służyła bowiem do przemieszczania towaru (ziemi); uznać zatem należy, że koparka w niniejszej sprawie ze swej istoty służy celom komunikacyjnym”.
Sąd II instancji podtrzymał to stanowisko. Sąd Najwyższy rozpatrując kasację wskazał, że „określenie zakresu odpowiedzialności zakładów ubezpieczeń i funduszy gwarancyjnych za szkody związane z ruchem pojazdów mechanicznych wymaga uwzględnienia, wprowadzonych w tej dziedzinie w celu harmonizacji porządków prawnych państw członkowskich Unii Europejskiej, uregulowań w prawie unijnym oraz przyjmowania prounijnej wykładni prawa krajowego.”. Według Sądu Najwyższego, z orzeczenia TSUE wynika, że „przy zachowaniu szerokiej definicji >>pojazdu w ruchu<< odpowiedzialność posiadacza pojazdu (ubezpieczyciela) zależy od funkcji, jakiej służył pojazd w chwili wypadku, i nie powstaje, gdy w takiej chwili pojazd nie był wykorzystywany jako środek transportu, ale jako narzędzie pracy. Ten czynnik, a więc funkcja, jaką pełnił pojazd w momencie zdarzenia, nie był dotychczas w orzecznictwie krajowym uznawany za istotną przesłankę odpowiedzialności.” SN wskazał także, że ze względu na konieczność rozróżnienia sytuacji, kiedy pojazd w chwili wypadku jest wykorzystywany jako środek transportu, a kiedy jako narzędzie pracy wymaga każdorazowego ustalenia, czy jest powiązanie szkody z funkcją komunikacyjną pojazdu. Sąd Najwyższy uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania i orzeczenia o kosztach postępowania kasacyjnego.
Jak orzeczenie TSUE wpłynie na polską praktykę?
Bezpośrednim skutkiem wyroku w sprawie Andrade jest zawężenie zakresu obowiązkowego ubezpieczenia posiadacza pojazdu. Warto zwrócić uwagę na istotną różnicę w zakresie podmiotowym obu ubezpieczeń – umowa OC posiadacza pojazdu jest obowiązkowa, a jej zakres określa ustawa. Ubezpieczenie to niejako idzie za pojazdem obejmując ochroną jego każdorazowego posiadacza. W sytuacji, gdy pojazd o podwójnej funkcji zostanie udostępniony innej osobie, np. w drodze umowy najmu, zarówno osoba udostępniająca, jak i korzystająca z pojazdu będą potrzebowały własnych umów ubezpieczenia. Inaczej niż do tej pory, jedna umowa obowiązkowa nie będzie już wystarczająca.
Kolejnym wyzwaniem będzie przekonanie klientów o potrzebie wyboru odpowiednio wysokiej sumy gwarancyjnej. W przypadku ubezpieczenia OC ppm i OC rolnika, suma gwarancyjna nie może być niższa niż równowartość w złotych 5,21 mln euro przy szkodach na osobie oraz 1,05 mln euro przy szkodach w mieniu. Tymczasem w ubezpieczeniach dobrowolnych, sumy gwarancyjne ustala ubezpieczający.
Kolejną trudnością będzie koordynacja likwidacji szkód powstających na styku obu ubezpieczeń, a także interpretacja tego jaką funkcję pełnił pojazd w momencie wyrządzenia szkody. Oprócz wątpliwości wynikających z bogactwa stanów faktycznych i rozmaitych konstrukcji pojazdów, które nierzadko powodują mieszanie się tych dwóch funkcji, dojdzie jeszcze kwestia interpretacji pojęcia „główna funkcja”, jaką pełnił pojazd w momencie szkody.
Stan prawny na 27 listopada 2019 r.
1. Wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE z dnia 28.11.2017 r. w sprawie Rodrigues de Andrade (C-514/16)
2. Dz.Urz.UE.L Nr 263, str. 11
3. Wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE z dnia 20 grudnia 2017 r. w sprawie Torreiro ( C-334/16)
4. Wniosek Komisji Europejskiej z 24 maja 2018 r. Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady zmieniająca dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady 2009/103/WE z dnia 16 września 2009 r. w sprawie ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej za szkody powstałe w związku z ruchem pojazdów mechanicznych i egzekwowania obowiązku ubezpieczania od takiej odpowiedzialności https://ec.europa.eu/transparency/regdoc/rep/1/2018/PL/COM-2018-336-F1-PL-MAIN-PART-1.PDF
5. Postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 30 stycznia 2018 r. (III CZP 94/17)
6. Wyrok Sądu Najwyższego z 18 września 2019 r. (IV CSK 292/18)