Prezydent podpisał nowelę ustawy o dystrybucji ubezpieczeń (IDD). Zmianie ulega tylko termin wejścia w życie obowiązków dotyczących dystrybucji ubezpieczeń – zamiast 23 lutego jest 1 października. Mamy szansę na jeszcze lepsze przygotowanie się do nowych wymagań. A to niesie więcej korzyści dla klientów.
Polska przed UE
Senat przyjął nowelę 31 stycznia, a prezydent podpisał ją 14 lutego. Bez zmian pozostają przepisy, które już weszły w życie – głównie dotyczące umów ubezpieczenia na życie o charakterze inwestycyjnym.
Reszta regulacji wejdzie w życie 1 października. O przesunięcie wejścia przepisów w życie zawnioskowała w grudniu 2017 r. Komisja Europejska. Formalnie jej wniosek musi jeszcze zostać przyjęty przez z Parlament Europejski i Radę UE.
Polski ustawodawca podjął więc decyzję szybciej, co należy bardzo pozytywnie ocenić. Pozostawienie bowiem niezmienionego terminu wejścia w życie przepisów o dystrybucji (implementujących w Polsce europejską regulację IDD – insurance distribution directive), w przypadku zmiany terminu stosowania samej dyrektywy, postawiłoby podmioty działające na rynku ubezpieczeniowym w naszym kraju w mniej korzystnej sytuacji w stosunku do podmiotów działających w innych krajach UE.
Czy rzeczywiście potrzebujemy dodatkowego czasu?
Zakłady ubezpieczeń wykonały do tej pory bardzo dużo pracy przygotowując się na nowe obowiązki dotyczące dystrybucji produktów ubezpieczeniowych i z pewnością już są gotowe na ich spełnienie. Pracowaliśmy wszyscy z założeniem, że musimy zdążyć na luty. I tak też działaliśmy w samej Izbie, wspierając zakłady w przygotowaniach.
Jednak na przygotowania trzeba spojrzeć z różnych perspektyw. Mimo deklarowanej gotowości, wiele osób w branży odetchnęło z ulgą. Dodatkowe siedem miesięcy pozwoli na znacznie lepsze i bardziej efektywne działania.
To ma szczególne znaczenie dla pośredników ubezpieczeniowych. Pośrednicy ze względu na duże zróżnicowanie i różną skalę działalności mogli nie być w pełni przygotowani do spełnienia nowych wymagań we wcześniej przewidzianym terminie. A na nich przecież w głównej mierze opiera się wprowadzenie przepisów w życie, bo to oni mają bezpośredni kontakt z klientami. Jest więc szansa na dopracowanie wszystkich procesów i nowych zadań.
Istotne jest też to, byśmy na rynku mieli równe szanse. Nowy termin pozwoli nam wszystkim wystartować w tym samym czasie realizując jak najlepiej postanowienia dyrektywy. Unikniemy również wykorzystania przewagi wynikającej z różnego poziomu przygotowań.
Korzyści dla klientów
Na te dodatkowe kilka miesięcy na wdrożenie zmian spójrzmy też z perspektywy klientów. Bez wątpienia będzie to dla nich z korzyścią. Lepiej przygotowane procesy sprzedażowe, mniej stresu po stronie ubezpieczycieli i pośredników przełoży się na jeszcze lepszą i bardziej adekwatną ocenę ich potrzeb. A to właśnie klucz wszystkich zmian wprowadzanych przez IDD.