Kwestie uregulowania odpowiedzialności i ewentualnego ubezpieczenia ryzyk na etapie eksploatacji pojazdów autonomicznych są jeszcze przed nami. Już jednak śledzimy ich rozwój, żeby zaproponować dobre rozwiązania, gdy przyjdzie pora. Sytuacja jest tu podobna jak z ubezpieczaniem badań klinicznych nowych leków. Nowa technologia wciąż wymaga dostarczenia dowodów o przewadze korzyści nad zagrożeniami.
Piotr Wójcik, dyrektor Departamentu Ubezpieczeń Odpowiedzialności Cywilnej w AXA Ubezpieczenia TUiR SA
Odpowiedzialność za testy pojazdów autonomicznych – rozwiązania na świecie
Na świecie przyjmowane są różne modele uregulowania ryzyka związanego z testami pojazdów autonomicznych. Amerykanie unikają jak do tej pory ścisłej regulacji prawnej na rzecz oficjalnych wytycznych dotyczących bezpieczeństwa i formalnego przyjęcia odpowiedzialności za szkody. Singapur, z kolei, wymaga przeprowadzenia testów bezpieczeństwa w kontrolowanych warunkach przed dopuszczeniem pojazdów autonomicznych do ruchu.
W polskim prawie – kodeksowa zasada ryzyka
Jak do tego podejdziemy na polskim gruncie? Nowo wprowadzone obowiązkowe ubezpieczenie organizatora testów będzie funkcjonować oprócz obowiązkowego ubezpieczenia posiadacza pojazdu mechanicznego. Ponieważ w trakcie testów w pojeździe musi znajdować się kierowca gotowy przejąć nad nim kontrolę, zawsze będziemy mogli wskazać posiadacza zależnego odpowiedzialnego za szkodę związaną z ruchem samochodu autonomicznego. Ustawa o elektromobilności nie reguluje w sposób specyficzny odpowiedzialności posiadacza samochodu autonomicznego, wydaje się więc, że pełne zastosowanie mieć będzie kodeksowa zasada ryzyka wraz z dotychczasową bogatą praktyką orzeczniczą.
Jak rozumieć staranność?
Komplikacje pojawią się w przypadku kolizji z innym pojazdem. Tutaj mamy znowu zasadę winy. Czy więc inaczej będziemy rozumieć staranność kierowcy pozostającego w gotowości do kierowania w porównaniu z kierowcą faktycznie kierującym pojazdem? Myślę, że tak – zmieni się wzorzec staranności. Choć kwestie autonomicznych decyzji pojazdu w sprawie wyboru mniejszego zła, gdy algorytm nie będzie w stanie uniknąć kolizji, a wciąż będzie mógł zdecydować co do jej przebiegu, raczej nie pojawią się na tym etapie.
Organizator prac badawczych odpowiada za przeprowadzenie testów
Nowe ubezpieczenie organizatora testów będzie dotyczyć więc raczej innych szkód. Jakich? Organizator nie jest tożsamy z producentem pojazdu ani nawet teoretycznie nie musi być jego posiadaczem. Za to będzie odpowiedzialny za formalne przygotowanie badania: uzyskanie wymaganych pozwoleń oraz faktyczne zapewnienie bezpieczeństwa testów jako całości, w tym zabezpieczenie trasy pojazdu. Mimo, że np. uzgodnień z właścicielami nieruchomości, przy których będzie prowadzone badanie, dokona organ administracji, badacz będzie odpowiedzialny za prawdziwość informacji związanych z potencjalnymi zagrożeniami. Jest to szczególnie ważny element dla przyszłości pojazdów autonomicznych, gdyż wpłynie na poziom zaufania publicznego do nowej technologii.
Generalnie organizator testów będzie odpowiadał na zasadzie winy. Ustawa nie precyzuje ani minimalnego zakresu ochrony, ani wartości minimalnych sum gwarancyjnych. Dlatego faktyczna ochrona zależeć będzie od potrzeb zgłoszonych przez klientów oraz odpowiedzi rynku ubezpieczeniowego. I tak jak przy testowaniu leków, od badacza będzie zależał poziom społecznego zaufania do nowej, testowanej technologii i wykazanie, że korzystanie z niej oznacza dla społeczeństwa więcej korzyści niż strat. Ubezpieczenia są w tym procesie niezwykle ważne. Firmy pracują nad ofertami. Już dzisiaj AXA rozwija ubezpieczenia producentów software’u i usług IT, więc ryzyka nowych technologii leżą w sferze naszych zainteresowań.
Piotr Wójcik, dyrektor Departamentu Ubezpieczeń Odpowiedzialności Cywilnej w AXA Ubezpieczenia TUiR SA, autor artykułów nt. zagadnień prawnych związanych z umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej. Specjalizuje się w problemach ryzyka odpowiedzialności ponoszonej przez podmioty prowadzące działalność gospodarczą. Brał udział w pracach legislacyjnych, m.in. w zakresie nowelizacji przepisów ubezpieczeniowych kodeksu cywilnego, implementacji Dyrektywy Ekologicznej 2004/35/EU oraz Konwencji Bazylejskiej (kontrola transgranicznego przemieszczania odpadów). W latach 2015-2016 odpowiedzialny za globalny portfel ryzyk OC Grupy AXA w AGPC w Paryżu. Studiował fizykę i prawo na Uniwersytecie Warszawskim. Poprzednio przez 10 lat na podobnym stanowisku w Gerling Polska.