15 stycznia 2020 przekazaliśmy do europejskiego nadzorcy odpowiedź na konsultacje publiczne EIOPA dot. rewizji Wypłacalności II. Naszym zdaniem system stworzony przez Solvency działa dobrze. Konsultacje publiczne Solvency II – co powinno się zmienić, a co nie? Co mogą zmienić inne nadchodzące regulacje w stosowaniu SII?
Cztery lata po wdrożeniu Solvency II jesteśmy przekonani, że system generalnie działa dobrze. System promuje należyte zarządzanie ryzykiem, przyczynił się do zwiększenia ochrony klientów. Jednak pewne zmiany są konieczne, niektóre rzeczy warto usprawnić, chociażby dlatego, że w praktyce z niektórych zasad zakłady ubezpieczeń w Polsce nie mogą skorzystać. Konsultacje publiczne Solvency II – jakie jest nasze stanowisko?
Konsultacje publiczne Solvency II – dlaczego są tak ważne?
Wymogi kapitałowe zawarte w SII, te dotyczące systemu zarządzania oraz sprawozdawcze i wzajemne zależności między nimi mają ogromny wpływ na zdolność branży ubezpieczeniowej do przyjmowania ryzyka i możliwości zaoferowania określonych produktów. Kształt regulacji wpływa również na inwestycje branży w gospodarkę. Tak duży akt prawny, jakim jest Solvency, ma więc ogromne znaczenie i dobrze, by wszystkie jego elementy były spójne i akceptowalne na wszystkich europejskich rynkach.
Europa musi zmierzyć się ze zwalniającą globalnie gospodarką. Musi znaleźć miejsce na innowacje technologiczne, bo już widać, że z trudem radzi sobie ze światową konkurencją. Do tego ma starzejące się społeczeństwa, nie mówiąc o zmianach klimatu. Ta lista to zaledwie główne problemy, przed którymi stoi Unia Europejska. I to kolejny argument za tym, by akty prawne tworzone przez organy europejskie nie ograniczały wzrostu, ani nie podcinały skrzydeł w walce z globalnymi wyzwaniami. Nie tylko metodyka jest ważna, ważne są też skutki finansowe proponowanych w Solvency zmian.
Unikajmy takich zmian, które nie wprowadzają znaczącej poprawy w systemie, a ich wprowadzenie może przynieść jedynie zwiększenie kosztów prowadzenia działalności ubezpieczeniowej. Tak istotnej przecież z punktu widzenia gospodarki całej Unii.
Poniżej szczegółowa lista naszych postulatów:
Zasada proporcjonalności musi wreszcie być stosowana
Jeśli Wypłacalność II powinna nakazywać rzetelne zarządzanie ryzykiem, kluczowe jest przekierowanie zasobów zakładów ubezpieczeń do obszarów obarczonych największym ryzykiem. Jednak w praktyce niektóre podmoduły formuły standardowej nie są istotne i wnoszą niewielki wkład w wymóg kapitałowy SCR. Natomiast ich dokładne obliczenia znacznie obciążają zasoby, nie przyczyniając się w rzeczywistości do lepszej ochrony ubezpieczającego. Dlatego też w opinii PIU trzeba w praktyce szerzej stosować zasadę proporcjonalności.
I tak między innymi, w tzw. filarze pierwszym SII powinna funkcjonować automatyczna możliwość uproszczeń dla ubezpieczycieli, którzy spełniają określone kryteria skali, złożoności i charakteru ryzyka. Ubezpieczyciele powinni móc domyślnie korzystać z uproszczeń, bez skomplikowanego i długotrwałego procesu autoryzacji takiego uproszczenia. Organ nadzoru powinien ponosić ciężar dowodu, że bardziej skomplikowane obliczenia wykazują znacznie wyższe wyniki. Podobne podejście należy zastosować do pozostałych filarów Wypłacalności II.
Stopa wolna od ryzyka i brak transparentności procesu konsultacji
W ramach konsultacji wezwaliśmy EIOPA m.in. do większej przejrzystości w zakresie propozycji zmian w ramach tej rewizji. Sprzeciwiliśmy się wprowadzaniu zmian o znaczącym wpływie tylko z udziałem ograniczonej liczby zakładów. Nie jest tajemnicą, że EIOPA koncentruje się na największych graczach na rynku i największych rynkach. Jeżeli jednak rozważa przejście ze stopy opartej na obligacjach na stopę swapową, chcemy uzasadnienia takiej propozycji. Nie chcemy, by było to wprowadzane tylnymi drzwiami do rewizji. Konieczna jest analiza kosztów i korzyści takiej opcji. PIU zdecydowanie rekomenduje pozostanie przy obecnej metodzie w odniesieniu do podstawy obliczania stopy wolnej od ryzyka, tj. pozostanie przy stopie skarbowej.
Sprawozdawczość jest zbyt kosztowna
O tym, że sprawozdawczość jest zbyt kosztowna, mówiliśmy już w zeszłorocznych konsultacjach. Teraz w swojej odpowiedzi zachęciliśmy EIOPA do bardziej ambitnej rewizji przepisów dot. sprawozdawczości i ujawnień. Popieramy deklarowane cele EIOPA polegające na usprawnieniu ujawniania informacji i zwiększeniu zastosowania zasady proporcjonalności. Jednak zaproponowane zmiany są dalekie od osiągnięcia tego celu i w opinii branży znacznie zwiększą (a nie zmniejszą) obciążenie. Chodzi np. o rozdzielanie raportu SFCR na dwa: dla profesjonalnych uczestników rynku i dla ubezpieczonych oraz raportowanie ich w różnych terminach. Nie ma to sensu – zwłaszcza, że zainteresowanie obecnym SFCR jest bardzo małe. Czyta go właściwie tylko konkurencja.
Wymogi kapitałowe
Kluczowym problemem znowu jest zapewnienie możliwości zastosowania zasady proporcjonalności. Dziś to ubezpieczyciel musi udowodnić, że wyniki uproszczonego obliczenia nie odbiegają istotnie od bardziej skomplikowanych obliczeń. Dla mniejszych ubezpieczycieli to znów większe koszty, wynikające m.in. z konieczności zatrudnienia zewnętrznego konsultanta. Miałby on sprawdzić, czy ubezpieczyciel może udowodnić, że wyniki nie różnią się w sposób istotny. Nie byłoby też pewne, czy organ nadzoru się z tym zgadza. Ryzyko negatywnego wyniku jest zbyt wysokie, aby mniejszy ubezpieczyciel chciał się do tego zabrać. A przecież zasada proporcjonalności była wpisana w dyrektywę właśnie dla zakładów o małej skali działalności i prostym modelu biznesowym.
Poza proporcjonalnością zwróciliśmy uwagę na konieczność zmiany modułu ryzyka katastroficznego. Kwestia ta jest szczególnie ważna dla małych i średnich zakładów ubezpieczeń, którym należałoby umożliwić stosowanie rozwiązań już istniejących na rynku, w tym dostępnych modeli. Podejście oparte na strefach cresta nie jest wystarczająco szczegółowe dla właściwego zarządzania ryzykiem i w praktyce doprowadza sytuacji, w których wymóg kapitałowy dla danej ekspozycji na ryzyko jest nieadekwatny do rzeczywistego ryzyka. To sztuczne przeszkody dla racjonalnych decyzji biznesowych.
PIU zachęciło również EIOPA do zmiany podejścia do ekspozycji wobec papierów skarbowych w walucie obcej. Europa nie powinna tworzyć przewag konkurencyjnych dla krajów strefy euro. Ponadto z perspektywy nadchodzącej zielonej rewolucji obecna dostępność zielonych aktywów w złotych jest niewystarczająca.
Resolution w ubezpieczeniach – nie kopiujmy na ślepo wymogów bankowych
W odniesieniu do restrukturyzacji i uporządkowanej likwidacji przeniesienie portfela jest zazwyczaj wystarczające, aby poradzić sobie z nieprawidłowościami w działalności danego zakładu ubezpieczeń. To podkreślaliśmy w naszej komunikacji z EIOPA. W związku z tym wszelkie dodatkowe środki w ramach zestawu narzędzi restrukturyzacji i uporządkowanej likwidacji zaproponowane przez europejskiego nadzorcę należy rozpatrywać ostrożnie. Trzeba uwzględniać różnice między modelami biznesowymi banków i zakładów ubezpieczeń.
Wszelkie zmiany w systemie wymagają analizy kosztów i korzyści, a także interakcji z innymi rozwiązaniami już wbudowanymi w cały system. Przy opracowywaniu planu naprawy należy uwzględnić mechanizmy ostrożnościowe zawarte już w Wypłacalności II, a także ubezpieczeniowe fundusze gwarancyjne, które działają w UE. Nowe europejskie wymogi nie powinny być na zasadzie pokrycia pewnego procenta rynku krajowego, ale raczej na analizie poszczególnych przypadków ryzyka systemowego, jakie dany zakład lub grupa kapitałowa wprowadza na rynek UE.
Nie można nakładać europejskich narzędzi restrukturyzacji i uporządkowanej likwidacji na polski rynek, gdyż to będzie jedynie podwyższało koszty działalności ubezpieczeniowej. Polskie grupy nie mieszczą się w pierwszej setce grup europejskich, więc obciążanie ich dodatkowym systemem europejskim nie ma sensu.
Nie mnóżmy jednak uprawnień dla nadzoru
Trzeba unikać tworzenia nowych uprawnień dla krajowych organów nadzorczych, jeśli nie ma ku temu wyraźnego uzasadnienia. Nie są potrzebne dodatkowe regulacje interwencji nadzorczej (i tzw. drabiny nadzorczej) w przypadku ryzyka naruszenia wymogów kapitałowych. Naszym zdaniem zachowanie elastyczności działań nadzorczych leży w najlepszym interesie ubezpieczających.
Zwiększenie nadzoru nad działalnością transgraniczną
Jednak nie sprzeciwiamy się wszystkim dodatkowym kompetencjom nadzorczym. Popieramy wzmocnienie nadzoru nad ubezpieczycielami, którzy prowadzą działalność transgraniczną poprzez swobodę świadczenia usług i swobodę przedsiębiorczości. Ostatnie nieprawidłowości na rynku w tym zakresie pokazują konieczność ustanowienia mechanizmów, które by im zapobiegały. Popieramy więc zacieśnienie współpracy między nadzorcami macierzystymi i przyjmującymi, a także zapewnienie EIOPA niezbędnych narzędzi do interwencji tam, gdzie współpraca między właściwymi organami krajowymi jest niewystarczająca. Z perspektywy budowania zaufania do rynku ubezpieczeń niezbędne jest, aby poziom kontroli działalności ubezpieczycieli był taki sam w całej UE, niezależnie od tego, czy działalność prowadzona jest na rynku krajowym, czy na innym rynku.
Wiarygodna ocena wpływu zanim powstaną regulacje
EIOPA powinna przedstawić całościową ocenę wpływu wszystkich zmian dokonanych podczas przeglądu za pomocą wymogów regulacyjnych, wytycznych lub innych narzędzi. Powinna także ocenić wpływ kontrpropozycji branży, które zostaną uwzględnione. Zwróciła się o to Komisja, my również o to zabiegamy.
Zachęcamy do współpracy i wymiany poglądów
To właśnie teraz uzgadniane są kierunki rewizji Solvency II. Będziemy aktywnie brać udział w całym procesie, dlatego zachęcam do kontaktu i dzielenia się Waszymi obserwacjami. Pamiętajcie, że siła naszego biura w Brukseli, to siła Waszych uwag i spostrzeżeń.
O konsultacjach piszemy również w Dzienniku Ubezpieczeniowym, w naszym cotygodniowym cyklu „Z perspektywy Brukseli”.
Pozostałe teksty z cyklu znajdziesz tu >>> archiwum DzU