Czy możliwe będą wieloletnie polisy w ubezpieczeniach majątkowych? Czy składka ubezpieczeniowa będzie odzwierciedlała to, jak ubezpieczony przyczynia się do zmian klimatu? Póki co takie pomysły wydają się rewolucyjne, ale czy tak będzie wyglądała przyszłość ubezpieczeń? 26 lutego zakończyły się konsultacje EIOPA dotyczące dokumentu do dyskusji na temat ubezpieczeń innych niż ubezpieczenia na życie i wyceny w świetle zmian klimatu. Prezentujemy nasze stanowisko w tych konsultacjach.
Konsultacje są częścią prac EIOPA, których celem jest uwzględnienie wpływu zmian klimatu na działalność ubezpieczeniową i reasekuracyjną. Wpływ ten to nie tylko realne zmiany klimatu, ale także ryzyka zmian regulacyjnych wynikających z Porozumienia Paryskiego i porozumień międzynarodowych mających na celu ograniczenie m.in. emisji dwutlenku węgla.
Dokument konsultacyjny znajdziesz tu >>>>
Wzrost ryzyka klimatycznego wpłynie na ceny i dostępność ubezpieczeń?
EIOPA w swoim dokumencie porusza bardzo ważny temat dostępności produktów ubezpieczeniowych i ich cen w kontekście zmian klimatu. Wiele badań pokazuje, że z czasem częstotliwość zdarzeń losowych oraz ich dotkliwość będą się zwiększać. Z pewnością wpłynie to negatywnie na dostępność wybranych typów ubezpieczeń. Większa częstotliwość i dotkliwość zdarzeń wpłynie też na wzrost cen ubezpieczeń, gdyż składka ubezpieczeniowa musi być adekwatna do ponoszonego ryzyka.
Warto działać proaktywnie
Z pewnością w rozwiązaniu takich kwestii lepiej działać z wyprzedzeniem, proaktywnie. I tu zgadzamy się z EIOPA. Jednak naszym zdaniem skupienie się wyłącznie na kształtowaniu cen, czy na udziałach własnych, nie rozwiąże problemu dostępności ubezpieczeń. I w tej sprawie już zgłosiliśmy nasze zastrzeżenia podczas konsultacji.
Przede wszystkim uważamy, że zmiany klimatyczne wymagają prowadzenia spójnej strategii zarządzania ryzykiem, w którą zaangażowana będzie administracja centralna, samorządy oraz sektor prywatny. Pisaliśmy na ten temat już w 2019 r. w naszym raporcie „Klimat ryzyka”. Z EIOPA podzieliliśmy się więc założeniami takiego podejścia.
Pogoda a klimat
W ramach konsultacji zwracaliśmy też uwagę na różnicę między zmianami klimatycznymi a szkodami wynikającymi ze złej pogody. Nie ubezpieczamy zmian klimatu jako takich, lecz m.in. skutki powodzi, gradobicia czy huraganów, których częstotliwość się zwiększa z uwagi na zmieniający się klimat. Również nie wszystkie negatywne skutki zdarzeń dla społeczeństw czy gospodarek znajdą też odzwierciedlenie w ofercie ubezpieczeniowej.
Nie dla stosowania długoterminowych umów ubezpieczenia
EIOPA chce wymóc na ubezpieczycielach uwzględnianie zmian klimatycznych i już dziś proponuje wydłużenie długości umów ubezpieczenia ze standardowego roku do 3 – 5 lat. PIU zdecydowanie się temu sprzeciwia. Naszym zdaniem, takie rozwiązanie miałoby negatywny wpływ na ochronę konsumentów i konkurencję.
Długoterminowe umowy ubezpieczeniowe miałyby ogromny wpływ na osłabienie stabilności finansowej sektora majątkowego. Ograniczyłyby możliwość łatwego przejścia klientów do innego ubezpieczyciela. Takie podejście ograniczyłoby też obecną dobrą praktykę w zakresie zawierania umów i ustalania cen, która wymaga ciągłej ponownej oceny ryzyka. Krótkoterminowe umowy ubezpieczeniowe istnieją więc nie bez powodu.
Warto także wskazać, że proponowane przez EIOPA rozwiązanie niczego nie zmieni. Ubezpieczyciele wystawiając polisę ubezpieczeniową naliczają składkę za okres ubezpieczenia. Nawet jeśli EIOPA mówi o okresie pięciu lat, to jest to zbyt krótko, aby mówić o uwzględnianiu zmian klimatycznych. Te rozpatruje się w perspektywie 30-50 lat.
Dane historyczne w uwzględnianiu ryzyka zmian klimatu
Ubezpieczyciele od dawna analizują zmiany klimatyczne. Obecnie kluczową rolę w ocenie ryzyka i kalkulacji składki odgrywają dane historyczne. Obserwowane na tej podstawie trendy odzwierciedlają na bieżąco modele biznesowe ubezpieczycieli, underwritingu i cen produktów ubezpieczeniowych. Punktem wyjścia jest to, co już było. Propozycje EIOPA, by odzwierciedlać przyszłe możliwe zmiany klimatu w długiej perspektywie już teraz w underwriting i pricingu, to rewolucja, która nie przyniesie oczekiwanych zmian. Analiza danych historycznych nie wyklucza wielu działań na rzecz ograniczania skutków zmian klimatycznych.
Trzeba pamiętać jednak, że ubezpieczenie musi pozostać adekwatne do ryzyka. Jeśli ktoś ma bogatą historię szkodową, nie powinien być premiowany za to, że np. kupił elektryczne auto. W tym wypadku zachowanie proekologiczne nie sprawi, że kierowca zmieni nawyki i zacznie jeździć ostrożniej. Podobnie, gdy ktoś postawi „zielony” dom, z wieloma proekologicznymi rozwiązaniami, na terenie zalewowym. Tu też analiza danych historycznych będzie kluczowa.
Warto podkreślić, że środki zapobiegawcze są już od dawna integralną częścią wielu umów ubezpieczeniowych. Ponadto niektórzy ubezpieczyciele już teraz promują zwiększanie odporności na zmiany klimatupoprzez oferowanie określonych prozielonych rozwiązań w ramach odszkodowania. Na przykład, oferty ubezpieczenia od ognia w przypadku straty całkowitej dają możliwość odbudowy nieruchomości zgodnie z zasadami efektywności energetycznej, niezależnie od tego, czy utracona nieruchomość miała wcześniej taką efektywność energetyczną, czy nie.
Pomieszanie koncepcji
Branża chętnie będzie analizować długoterminowe zmiany klimatu, jednak bardziej właściwym do tego miejscem nie jest underwriting i pricing, lecz analizy scenariuszowe. Z pewnością dla długoterminowego planowania strategicznego ciekawym jest testowanie odporności bieżącego modelu biznesowego na przyszłe zmiany. Jednak z uwagi na bardzo długi horyzont czasowy tych zmian, do wyników testów należy podchodzić bardzo ostrożnie.
Underwriting dotyczy okresu ubezpieczenia. Dlatego przykładowo klient może otrzymać rabat na konstrukcję budynku dostosowaną do warunków klimatycznych, rolnik może ubezpieczyć uprawy dostosowane do aktualnych warunków glebowych i klimatycznych. Klient może również zapłacić więcej za ubezpieczenie budynku położonego w strefie wyższego prawdopodobieństwa powodzi. Jednak przy ustalaniu składki ubezpieczyciele sprawdzają, jak działania zapobiegawcze będą działać w okresie ubezpieczenia, a nie w ciągu 30 lat. Zniżki na niektóre produkty, czy ekspozycje można udzielić tylko wtedy, gdy istnieją dowody na to, że ubezpieczone ryzyko jest niższe niż w innych przypadkach. Składka i ubezpieczenie muszą być powiązane z ekspozycją.
We wcześniejszych konsultacjach EIOPA proponowała uwzględnienie co najmniej dwóch scenariuszy klimatycznych w ORSA, choć i tu wykracza to poza dzisiejsze praktyki.
Wciąż jednak brakuje danych
Tempo zmian klimatu i ich skutki nie są jeszcze w pełni jasne, mimo wielu badań na ten temat. Prognozy klimatologów zmieniają się. Brakuje nam więc kluczowych danych, analiz i wiarygodnych modeli prognostycznych. Dostępne analizy nie zawsze są spójne.
Ilościowe określenie jakiejkolwiek redukcji emisji gazów cieplarnianych w wyniku ustalania cen ubezpieczeń byłoby po prostu niewykonalne. Ubezpieczyciele nie gromadzą takich danych, które pozwoliłyby im przełożyć to na redukcję emisji gazów cieplarnianych.
Jak zatem skutecznie działać?
Bez niezbędnych środków dostosowawczych i spójnej strategii zarządzania ryzykiem klimatycznym, które powinny leżeć w gestii władz publicznych, ubezpieczyciele mogą działać jedynie w ramach podstawowych zasad ubezpieczenia i ram regulacyjnych. Te zaś wymagają, aby składka ubezpieczeniowa odpowiednio odzwierciedlała ryzyko, które jest ubezpieczane. Proponowane przez EIOPA zróżnicowanie może ograniczać solidarność między grupami wysokiego i niższego ryzyka. Ponadto propozycje EIOPA prowadziłyby do nieprzystępnych cenowo składek dla niektórych grup ryzyka, a w konsekwencji nawet do wykluczenia.
Rozwijanie partnerstwa publiczno-prywatnego
Zgadzamy się jednak, że konieczne są działania zmierzające do złagodzenia lub współfinansowania skutków masowych strat związanych ze zmianami klimatycznymi (susza, powodzie i inne). Skoordynowane rozwiązania branżowe i partnerstwa publiczno-prywatne w celu utrzymania dostępności i przystępności cenowej ubezpieczeń trzeba dalej badać i rozwijać, aby sprostać wyzwaniom związanym ze zmianami klimatu. Ważne jest, aby budować większą odporność społeczności i całej gospodarki na zmiany klimatu, i w ten sposób pozytywnie wpływać na dostępność ubezpieczeń.
Ubezpieczyciele od dawna podejmują działania
Ubezpieczyciele od dawna już robią wiele, aby ograniczyć ryzyko i wzmacniać odporność na zmiany klimatyczne. Choćby poprzez porady dla rolników dotyczące nowych odmian roślin odpornych na zmiany klimatyczne. Ubezpieczyciele prowadzą audyty i wydają rekomendacje dla różnego rodzaju przedsiębiorstw w zakresie poprawy bezpieczeństwa mienia, ludzi i środowiska. Branża współpracuje z uczelniami i rozwija wiedzę m.in. z zakresu energetyki. Korzystając z nowoczesnych technologii, klienci posiadający ubezpieczenie majątkowe otrzymują system alertów pogodowych. Klienci otrzymują SMS z ostrzeżeniem i linkiem do strony internetowej, na której mogą dowiedzieć się m.in., jak zabezpieczyć się przed negatywnymi skutkami poszczególnych zdarzeń pogodowych.
Ubezpieczyciele głównie przyczyniają się do łagodzenia i adaptacji do zmian klimatu poprzez cechy swoich produktów i usługi dodatkowe. Wspierają ubezpieczających na etapie przed zawarciem umowy w zakresie właściwego zarządzania ryzykiem, odpowiedzialności za środowisko, zrównoważonego budownictwa, redukcji emisji CO2, izolacji cieplnej i innych ważnych sprawach dotyczących środowiska.