Polskiego systemu ochrony zdrowia nie da się już naprawiać na wyrywki. Trzeba go napisać od nowa. Tylko planowanie kompleksowych zmian i wdrożenie ich ponad podziałami przyniesie efekty. Czy to się może udać? Tak, w Danii czy Holandii się udało. Jak reformować system opieki zdrowotnej?
Trwa kampania wyborcza. W badaniach sondażowych Polacy postawili rozwiązanie problemów opieki zdrowotnej na pierwszym miejscu. Podczas XXIX Forum Ekonomicznego w Krynicy Forum Ochrony Zdrowia cieszyło się zdecydowanie największą popularnością. Do zdrowia musimy podejść poważnie – stan opieki zdrowotnej w Polsce woła o rozwiązanie systemowe. Dobrze, że o tym intensywnie debatujemy. Sami musimy wymyślić nasz system opieki zdrowotnej, a potem go konsekwentnie zmienić. Jesteśmy w takiej sytuacji, że na tor trzeba podstawić nowy pociąg, bo reperowanie starego grozi wykolejeniem. Pasażerowie zaś nie mogą już dłużej czekać na odjazd.
System opieki zdrowotnej – wycinkowe zmiany do niczego nie prowadzą
Od lat diagnozujemy system opieki zdrowotnej, a następnie staramy się wycinkowo wprowadzać zmiany. Efekty są bez wątpienia widoczne, niestety niezadowalające. Opieka zdrowotna to kompleksowe zagadnienie, którego nie da się w ten sposób naprawić. Oddajmy to więc w ręce ekspertów, nie polityków. Zgódźmy się co do zasad funkcjonowania systemu, uwzględnijmy wyniki debat, badań, raportów. Opiszmy docelowy system, wszystkie jego elementy. Na tej podstawie eksperci i praktycy opracują plan działań i regulacji, który będzie konsekwentnie wdrażany, niezależnie od opcji rządzącej.
Zmian nie da się już odsuwać w czasie
Potrzeba reformy jest pilna nie tylko ze względu na katastrofalną obecną sytuację. Ważna jest zdecydowana różnica w dynamice wydatków na zdrowie w porównaniu do PKB. Koszty opieki zdrowotnej będą rosły średnio o 5,6% rocznie, podczas gdy przyrost PKB w Europie szacowany jest na 2,6% rocznie. Oznacza to, że przy obecnym poziomie finansowania, luka będzie się szybko powiększać. Ponadto zapotrzebowanie na opiekę zdrowotną będzie gwałtownie rosło wraz ze starzeniem się społeczeństwa. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego z lipca 2016 r., aż 36% Polaków jest pod stałą opieką lekarską, a co trzeci cierpi na chorobę przewlekłą lub ma długotrwałe problemy zdrowotne[1]. Odsetek chorych rośnie wraz z wiekiem.
System opieki zdrowotnej – obciążenie dla gospodarki
Warto dodać, że przewlekłe choroby niezakaźne są także znaczącym obciążeniem dla systemu ochrony zdrowia i gospodarki. Ich całkowite koszty stanowią w naszym kraju aż 4,3% PKB. Koszt leczenia wszystkich przewlekłych chorób niezakaźnych (bez refundacji leków) w Polsce wynosi 23,8 mld zł.[2] Ponadto dane ZUS z 2016 r. pokazują, że wydatki na świadczenia związane z niezdolnością do pracy Polaków wyniosły ponad 35 mld zł, co stanowi 1,9% PKB[3].
Finansowanie systemu opieki zdrowotnej
Aby opieka zdrowotna była efektywna i sprostała wyzwaniom finansowym i presji związanej z NCD (chorobami przewlekłymi), demografią i kosztami rozwoju technologii medycznych, musi opierać się na trzech filarach – finansowaniu publicznym, prywatnym i osobistej odpowiedzialności każdego człowieka za swoje zdrowie.
Ubezpieczenia zdrowotne mogą stać się ważnym elementem systemu finansowania opieki zdrowotnej. Pod warunkiem przeprowadzenia w nim zmian. Te jednak w obliczu rosnących kosztów pozyskania i utrzymania wykwalifikowanej kadry oraz sprzętu medycznego czy zapewnienia efektywności działania placówek medycznych, są niezbędne. W tym kontekście olbrzymiego znaczenia nabiera profilaktyka. To element, który z powodzeniem mogą dostarczyć także prywatne ubezpieczenia zdrowotne, a który jest decydujący o stanie zdrowia naszego społeczeństwa. Odbije się nie tylko na kosztach ponoszonych na medycynę naprawczą , ale na stanie gospodarki, na PKB i finansach publicznych.
Ubezpieczenia zdrowotne to także łatwiejszy dostęp do specjalistów i konsultacji, który pozwoli nie tylko ukierunkować działania prozdrowotne, ale też szybciej zareagować w razie choroby. Prywatne ubezpieczenie zdrowotne zapewni tu środki. Dodatkowo takie rozwiązanie jest dostępne dla zdecydowanie większej populacji, ponieważ jest znacznie tańsze dla pacjenta niż płacenie z własnej kieszeni za każdorazowe wizyty u lekarzy, czy drogie badania lub zabiegi, gdy pojawi się problem zdrowotny.
Ubezpieczenia suplementarne i komplementarne
Warunkiem podstawowym budowy prywatnego strumienia finansowania opieki zdrowotnej jest, aby ubezpieczenia stały się masowe. Do tego, jak wskazują doświadczenia wielu krajów, potrzebne są regulacje i odpowiednie ukształtowanie system bazowego oraz system zachęt, np. fiskalnych. Patrząc na to systemowo możemy rozwijać różne rodzaje ubezpieczeń, zarówno suplementarnych i/lub komplementarnych.
Przypomnę, że ubezpieczenia suplementarne obejmują świadczenia zdrowotne, które są gwarantowane przez państwo w systemie zabezpieczenia bazowego, jednak dostęp do nich jest utrudniony. Dzięki nim możemy skorzystać z opieki medycznej znacznie szybciej i otrzymać wyższą jakość usług. To taki rodzaj ubezpieczenia od niewydolności systemu publicznego. Z kolei, ubezpieczenia komplementarne obejmują świadczenia opieki zdrowotnej, które nie są objęte ubezpieczeniem bazowym – w całości lub częściowo. Tym samym stanowią one jego uzupełnienie. Jeśli dane świadczenie objęte jest ubezpieczeniem bazowym tylko częściowo, np. lek jest refundowany przez państwo w 30%, istnieje konieczność współpłacenia za nie przez pacjenta. Środki na pokrycie pozostałych 70% kosztów leku może zapewnić nam ubezpieczenie prywatne.
Koszyk świadczeń
Aby polski system opieki zdrowotnej był efektywny, konieczne jest uporządkowanie koszyka świadczeń gwarantowanych tj. finansowanych przez państwo. Nie tylko powinny się w nim znaleźć odpowiednie świadczenia. Polacy powinni mieć też możliwość realnego korzystania z nich w razie potrzeby. Tymczasem czas oczekiwania na gwarantowane świadczenia zdrowotne od ponad dwóch lat systematycznie rośnie. Na przełomie 2018 i 2019 r. wynosił on aż 3,8 miesiąca[4].
Przed nami stoi więc wiele wyzwań, skuteczna reforma systemu opieki zdrowotnej nie jest łatwa ani przyjemna i aby jej podołać konieczna jest współpraca polityków, środowisk medycznych i ubezpieczycieli, a także zaangażowaniu obywateli. Drugie kluczowe słowo brzmi konsekwencja. Ale to niestety jedyna droga.
[1] Główny Urząd Statystyczny, Ochrona zdrowia w gospodarstwach domowych w 2016 r, Warszawa 2018, s.27
[2] Joanna Leśniowska, Obciążenie systemu ochrony zdrowia i gospodarki kosztami generowanymi przez przewlekłe choroby niezakaźne, Kolegium Zarządzania i Finansów Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie, Zeszyt Naukowy 167, Oficyna Wydawnicza SGH, Warszawa 2018, s. 84, 91
[3] Zakład Ubezpieczeń Społecznych, Wydatki na świadczenia z ubezpieczeń społecznych związane z niezdolnością do pracy w 2016 r., Warszawa 2017, s. 15
[4] „Barometr Fundacji Watch Health Care nr 19/15/02/2019”, www.korektorzdrowia.pl, autor: MAHTA Sp. z o.o.